Nazwa Split wywodzi się od greckiego słowa aspalathos i oznacza pachnące ziele obficie porastające okolicę.
Split, po Jeziorach Plitwickich (cała relacja znajduje się tutaj: CHORWACJA PART I / JEZIORA PLITWICKIE), był kolejnym przystaniem podczas naszej chorwackiej podróży. Do Splitu dojechaliśmy późnym wieczorem, po całym dniu trekkingu na Jeziorach, oraz po pokonaniu 250 km samochodem. Darowaliśmy sobie nocne zwiedzanie, jednak kolejnego dnia z samego rana wyruszyliśmy na poszukiwanie słynnego pałacu Dioklecjana. Długo nie trzeba było szukać, ponieważ zakwaterowanie znajdowało się dosłownie 2 minuty spacerem od Starego Miasta.
Podobna są w Splicie turyści, którzy pytaja, gdzie jest ten cały Pałac Dioklecjana. No bo przecież mapa pokazuje, że powinni być już na miejscu, a okazałej rzymskiej budowli ani śladu… Należy otworzyć oczy szerzej, rozejrzeć się dookoła, ponieważ praktycznie cała ścisła starówka Splitu, wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO, jest słynnym pałacem. Stare miasto Splitu, powstałe na przełomie III oraz IV wieku to na dzień dzisiejszy miasto-zabytek, nowożytne miasto osadzone w starożytnym.
Do starożytnego Splitu dostać się można było przez 3 bramy miejskie – Żelazną, Srebrną oraz Złotą.

Split – Złota brama miejska

Split – Złota brama miejska

Żelazna brama miejska z zegarem
Pokonując jedną z bram miejskich, wkraczamy w klimatyczne, wąskie uliczki starożytnego pałacu. Początkowo mam wrażenie, że kręcimy się w kółko, jednak po chwili nabieram orientacji.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Splitu, które góruje nad starym miastem, jest Katedra św. Dujama. Za niewielką opłatą można wejść na wieżę dzwonnicy katedry i podziwiać panoramę miasta. Ze względów bezpieczeństwa (metalowa konstrukcja), w połowie drogi na szczyt musieliśmy zawrócić, ponieważ rozpętała się straszna wichura oraz bardzo silna burza.
Katedra znajduje się tuż przy centralnej części Pałacu, którą jest Perystyl – podłużny dziedziniec.
Maleńkie uliczki prowadzące do Perystylu zdominowane są przez sklepy z pamiątkami.
Po raz kolejny, za niedużą opłatą, można wykupić bilet wstępu do podziemi / piwnic Pałacu Dioklecjana. Były tam kręcone różne sceny z Gry o Tron, ale o naszej wędrówce szlakiem GOT napiszę w osobnym poście.
Część pałacowych piwnic wykorzystana jest jako pasaż handlowy. Tam znajdziesz wszystko! Począwszy od magnesów, mydełek, biżuterii, pamiątkach, torebkach, wyrobach skórnych, skończywszy na hardkorowej, skórzanej erotycznej bieliźnie – dla każdego coś miłego…
Stare miasto od nadbrzeża oraz portu oddziela szeroki deptak usłany palmami z mnóstwem kawiarnii i kafejek, gdzie można przysiąść na lampkę wina, piwo lub kawę.
Niespiesznie spacerując od strony portu, dochodzimy do czerwonego Placu Republiki.
Na sam koniec zostawiamy sobie wysoki punkt w punktem panoramicznym w okolicy Parku Suma Marjan, do którego prowadzi niekończąca się ilość schodów.
***
GDZIE ZJEŚĆ W SPLICIE?
Z racji tego, że noclegi w Chorwacji rezerwowaliśmy przez AirBNB, wyżywienie musieliśmy zorganizować we własnym zakresie. Z względu na wspaniały klimat, nie mogłam sobie odmówić świeżych owoców i warzyw prosto z targu lub od lokalnych sprzedawców! Stoiska są czynne do późnych godzin, więc świeże pomidory, papryki, arbuzy, brzoskwinie, winogrona, jabłka lub figi można dostać o każdej porze. Owoce i warzywa były dojrzałe, pyszne, soczyste, na dodatek w bardzo korzystnych cenach.
Pierwotnie, lunch oraz kolacje, mieliśmy w planach jadać na mieście. Ze względu na różne (niekoniecznie pozytywne) doświadczenia z ichnimi restauracjami, z całej chorwackiej wyprawy z ręką na sercu mogę polecić tylko jedno miejsce z pysznym jedzeniem. Jest to mała, kameralna knajpka w Splicie (namiary znaleźliśmy w ostatniej chwili dzięki rekomendacjom na innych blogach) – Konoba Matejuska (dokładny adres: Tomića stine 3, Split 21000, Chorwacja). Mimo tego, że restauracja jest mała, ma wyjątkowe obłożenie, więc warto wcześniej zarezerwować stolik pod numerem +385 21 814 099. My udaliśmy się do Konoby Matejuska dość późno, bo po godzinie 21:00, pondato w bardzo ponury i deszczowy wieczór i ledwo ubłagaliśmy kelnera o stolik na dworze. Gdyby nie poszedł nam na rękę, musielibyśmy czekać minimum 1,5h na kolejny wolny stolik wewnątrz lokalu…
Obsługa rozmawia płynnym angielskim, jest miła, daje rzeczowe uwagi w stosunku do dań, więc komunikacja była wyjątkowo przyjemna oraz płynna.
Podczas podróży, zawsze stawiamy sobie za punkt honoru, aby spróbować czegoś lokalnego. Na początek zamówiliśmy dalmacki półmisek składający się z lokalnej tradycyjnej szynki oraz sera, w towarzystwie oliwek, kaparów, migdałów oraz świeżej sałatki z rukoli i pomidorków. Do tego poprosiliśmy o karafkę wina oraz 3 różne smaki mocniejszych, lokalnych alkoholi.
Wołowe steki z ziemniakami pieczonymi w ziołach zamówiliśmy jako danie główne. Steki były przepyszne – wspaniale wypieczone na pół-krwisto (tak, jak lubię najbardziej!), delikatne, soczyste, rozpływające się w ustach… Bajka! Dawno nie jadłam tak pysznych steków.
Rachunek nie był najniższy, ale była to wyjątkowa noc, więc postanowiliśmy zaszaleć w stylu hakuna matata… 🙂 Jedzenie było wyjątkowo pyszne, obsługa na najwyższym poziomie, więc aż miło było zostawić napiwek.
WSKAZÓWKI PRAKTYCZNE:
Dzisiejszy Split to dalmatyńska metropolia, drugie pod względem wielkości miasto w Chorwacji i pod wieloma względami centrum regionu, więc jeżeli decydujesz się na przyjazd i całodniowe zwiedzanie, możesz utknąć w korku na obrzeżach tego wielkiego miasta.
Bilet wstępu na wieżę Katedry – 20 KN
Bilet wstępu do podziemi Palacu Dioklecjana – 42 KN osoby dorosle, 22 KN dzieci / studenci
Cena za dużą, świeżą brzoskwinię na targu – 4 KN (inne owoce są w zbliżonych cenach)
Cudowne zdjęcia! Ja to ch*** blogerka jestem, nawet aparat miałam,ale zapomniałam go za każdym razem, gdy wychodziliśmy z miejsca noclegu w Barcelonie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U nas prawie jeden bagaż podręczny (męża) to załadowany jest elektronika i gadżetami mojego męża – bez tego nigdzie się nie ruszamy 🙂
PolubieniePolubienie
Miasto czerwone jka Praga:). Kuchnia wygląda ciekawie i soczyście.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niezwykła kraina z duszą i historią 🙂 Uwielbiam takie fotoreportaże, które zabierają mnie do miejsc, w których fizycznie jeszcze nie byłam. Po prostu pięknie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Płynęłam kiedyś promem ze Splitu na wyspę Vis. Dlatego Split pamiętam tylko z portu. Ale widzę, że warto się tam wybrać na dłużej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cudnie, nie byłam jeszcze, ale planujemy może za rok!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne stare miasto! Mam nadzieję kiedyś tam wyjechać na wakacje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czas nadrobić brak wyjazdu do Chorwacji, niezwykłe miejsce zwłaszcza architektonicznie. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nie byłam jeszcze w Chorwacji ale widzę, że wiele osób wybiera ten kraj. Przepiękne zdjęcia, muszę wpisać na swoją listę podróży
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chorwacja jest piękna! Ciągnie nas tam co rok 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wcale się nie dziwię! My byliśmy pierwszy raz, ale na pewno wrócimy ❤
PolubieniePolubienie